Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2019

Moja historia o tym, jak dostałam w "mordę"

Tak przy okazji Dnia Kobiet! Ponad miesiąc temu spotkała mnie bardzo przykra sytuacja i nadszedł czas, żeby się nią podzielić. Długo zwlekałam z wypowiedzeniem tych kilku słów na głos, bo miałam złudną nadzieję, że winowajca będzie próbował odkupić swój zły uczynek. Nie było to dla mnie łatwe i chyba mogę powiedzieć, że to zdarzenie pozostawiło we mnie swego rodzaju ślad, w związku z tym ku przestrodze innych koleżanek, kobiet, a również mężczyzn (w przyszłości potencjalnych sprawców) mam zamiar opisać sytuacje ze szczegółami. Pan Robert S., bo tak się zowie owy Pan bokser ku zdziwieniu (jak pewnie też zadowoleniu) większości moich czytelników znokautował mnie i ot doznałam szoku.  Zawsze byłam dość odważna w sytuacjach krytycznych i nadal jestem, jak to mówią - "ryj nie szklanka, nie zbije się". Zawsze starałam się bronić innych kobiet, nie ważne czy darzyłam je sympatią czy nie, broniłam słabszych, chłopaków również. Jednak nigdy nie spotkała mnie sytuacja wł