Posty

Wyświetlanie postów z 2022

Ja i moje naiwne przyjaciółki

Obraz
Ja i moje przyjaciółki „kurwy”. Cykl o wiele bardziej złożony, niż sam tytuł – ale powoli, zacznijmy fragmentem piosenki, wokalistki, artystki, kobiety, zranionej, mądrej i pięknej.   „To nie była twoja wina, ani moja To była wina monotonii Nigdy nic nie powiedziałam, ale to mnie bolało Wiedziałam, że to się stanie   Ty w swoich sprawach, ja robię to samo   Zawsze szukam rozgłosu   Zapomniałeś, kim byliśmy   A najgorsze jest to, że Jesteś zdystansowana, a to napawa mnie niepokojem Nie dałeś nawet połowy, ale wiem, że dałam więcej niż ty   Biegałam dla kogoś, kto nawet dla mnie nie szedł Ta miłość nie umarła, ale szaleje Nie ma już tego, co było Mówię ci szczerze Jesteś zimny jak Boże Narodzenie Lepiej, żeby to już się skończyło Nie powtarzaj mi więcej, że już to widziałam Że cię kocham, ale siebie kocham bardziej   To konieczne pożegnanie To, co kiedyś było niesamowite, stało się rutyną   Twoje usta wcale mi nie smakują   Teraz jest odwro

To miał być ostatni raz, to jest setny raz...

Obraz
Kochałeś kiedyś kogoś, ale nie mogłeś nic z tym zrobić? Nie mogłeś przyznać się do uczucia, które codziennie wypalało Ci dziurę w sercu? Tylko patrzyłeś, jak osoba, dla której dałbyś się zabić szuka po omacku, kogokolwiek innego tylko nie Ciebie? I chociaż tak bardzo chciałbyś stać się niezbędny jej do oddychania, wykrzyczeć swoje emocje – to nie mogłeś, nie mogłeś nawet jej przytulić. Codziennie zakładasz inną maskę, akceptujesz każde słowo, czyn i gest. Przyjmujesz na klatę wszelkie oblegi, obiekcje i złe spojrzenia… a w środku gnijesz, kawałek po kawałku, dzień po dniu. „Jakbym miał w głowie tysiące kawałków potłuczonego szkła”, ta bezsilność przytłacza tak bardzo, że tracisz siły i motywację. Przestajesz jeść, przestajesz o siebie dbać, a wszystko dlatego, że chciałabyś być WYSTARCZAJĄCY. Ile jeszcze poświęcisz? Jak bardzo dasz się upokorzyć? Ja nie wiem, co jeszcze miałabym zrobić, bo pomysłów po prostu mi zabrakło. Myślałam, że jak będę lepsza, chudsza, mądrzejsza, pracowit

Ciemniejsza strona medalu

Obraz
Upadłam. Z hukiem, wyjąc w niebogłosy. Upadłam na kolana, na podłogę w nowym mieszkaniu. Który to już upadek? Nie jestem w stanie zliczyć. To miał być jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu. To miał być nowy początek, zupełnie nowej drogi. To miało być, jak spełnienie marzeń. Tymczasem nie mogę oddychać. Czuje, jak każdy najmniejszy łyk powietrza przekłuwa moje ciało na wylot. Nie mogę przestać płakać, nie mogę zatamować potoku łez, które spadają na podłogę. Nic nie słyszę. Nic nie widzę. W głowie mam tylko jedno, napisane przed chwilą zdanie – „Tak będzie najlepiej, zakończmy to.” Co? Jak to? Dlaczego? Już nie raz miałeś zły humor, już nie raz szliśmy spać w ciszy, to przecież ja chciałam to kończyć tyle razy, że robiła się z tego opera mydlana. Przecież to zawsze Ty mnie zatrzymywałeś? Co się stało? Co się kurwa, do cholery stało?! Próbuje to wszystko wykrzyczeć, napisać – ale nie potrafię. Jestem sparaliżowana. Nie mogę się ruszyć. Tak szybko wybiegłam z auta, żeby nie wyb

Romantyczny wyciskacz łez

Obraz
  Nigdy nie kochałam w życiu bardziej. I chociaż myślałam, że to nie możliwe kochać mocniej, niż dotychczas – udało się. Wystarczył ułamek sekundy, żeby wszystko co miało sens zniknęło. Logiczne myślenie, racjonalne podejście do sprawy - mój rozum wyparował. Kochałam go tak, że nie mogłam złapać tchu. Kochałam go tak, że ze strachu odczuwałam fizyczny ból. Prąd przechodził po wszystkich kończynach i docierał do dłoni, które były jak sparaliżowane. Nie sądziłam, że po ostatnim razie jestem w stanie spojrzeć na kogoś, z jakimkolwiek odruchem serca.   Ale stało się – przypadkiem i dużo wcześniej niż sądziłam. Zaczęło się kilka miesięcy temu, a ja nie zdawałam sobie z tego sprawy.   Chciałabym, żeby kochał mnie tak samo mocno, jak ja kocham jego. Tak, KOCHAM. I chociaż mogę wypierać się godzinami i udawać, że tak nie jest, zabiłabym dla niego, dałabym się zabić dla niego, oddałabym wszystko co mam – dla jeszcze jednego pocałunku, dla jeszcze jednej normalnej rozmowy, dla jeszcze jedn

Dlaczego tak chętnie stołujemy się na mieście? vol.2, czyli dlaczego zdrada tak bardzo zakorzeniła się w ludziach w XXI w.

Obraz
     Cztery lata temu popełniłam tekst pt.: „Dlaczego tak chętnie stołujemy się na mieście?”, dziś po paru latach, mając zebrany znacznie większy bagaż doświadczeń chce wrócić do tego tematu. Ostatni wpis był krótki, jedynie nakreślał problem z jakim zmagają się mężczyźni i kobiety w XXI wieku. Dlaczego tak jest? Dlaczego zdrada tak bardzo zakorzeniła się w nas? Nie znam dokładnej odpowiedzi, może tylko fakt, że wszystkiego jest po prostu za dużo, za dużo dookoła nas pokus, niestety dzięki łatwemu dostępowi do Internetu. Pornografia, Tinder, Facebook, Instagram, Snapchat, sponsorskie stronki., teledyski i filmy przesiąknięte seksem. Każdemu się podoba, każdy ogląda i nikt nie widzi problemu. Ja też nie widziałam. Do momentu, aż wszystko zrobiło się „incognito”, do momentu, że osoba popełniająca zdradę stała się bezkarna. I mówię tu zarówno o kobietach, jak i o mężczyznach. W każdym z nas budzi się niepochamowana chęć spróbowania czegoś nowego, czegoś czego nie otrzymamy w domu, a ż