Ja i moje naiwne przyjaciółki
Ja i moje przyjaciółki „kurwy”. Cykl o wiele bardziej złożony, niż sam tytuł – ale powoli, zacznijmy fragmentem piosenki, wokalistki, artystki, kobiety, zranionej, mądrej i pięknej. „To nie była twoja wina, ani moja To była wina monotonii Nigdy nic nie powiedziałam, ale to mnie bolało Wiedziałam, że to się stanie Ty w swoich sprawach, ja robię to samo Zawsze szukam rozgłosu Zapomniałeś, kim byliśmy A najgorsze jest to, że Jesteś zdystansowana, a to napawa mnie niepokojem Nie dałeś nawet połowy, ale wiem, że dałam więcej niż ty Biegałam dla kogoś, kto nawet dla mnie nie szedł Ta miłość nie umarła, ale szaleje Nie ma już tego, co było Mówię ci szczerze Jesteś zimny jak Boże Narodzenie Lepiej, żeby to już się skończyło Nie powtarzaj mi więcej, że już to widziałam Że cię kocham, ale siebie kocham bardziej To konieczne pożegnanie To, co kiedyś było niesamowite, stało się rutyną Twoje usta wcale mi nie smakują Teraz jest odwro