Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

"Nie pożałujesz..."

Jako barmanka mam nikłą przyjemność obsługiwać różnego rodzaju klientów. Pewnie to co napiszę, spotkało niejedną dziewczynę w tym fachu. Jest pewien rodzaj klientów, starszych Panów, którzy myślą, że są "panami życia". Tak naprawdę są nikim. Traktują każdą zadbaną dziewczynę/kobietę jako potencjalną dziwkę. Dlaczego? Bo mają pieniądze, bo mają wrażenie, że wszystko im wolno. "Masz jak wrócić do domu? Odprowadzę Cię, nie pożałujesz..." - sami dopowiedzcie sobie resztę, co autor miał na myśli.  Taki tekst miałam nieprzyjemność dzisiaj usłyszeć. Każda kelnerka, barmanka chociaż raz miała okazje usłyszeć coś podobnego. Nie czujemy się z tym dobrze, czujemy się źle. Chociaż miałabym ochotę owego Pana sprowadzić do parteru - nie mogę, mogę się tylko uśmiechnąć. Zastanawiasz się wtedy, czy może facet nie ma racji?  Osobiście, poczułam się bardzo urażona. Za każdym razem kiedy wlepia we mnie wzrok taka (nie będę się hamować) obleśna świnia, chcę mi się rz

that dress is karma

Obraz
Wierzysz w znaki?  Ja wierzę. Przytoczę sytuację, która zdarzyła mi się wracając autobusem Mielno-->Koszalin i wplotę w to trochę moich przemyśleń. Nie opublikowałam tutaj niczego od dłuższego czasu, może nie miałam czasu, może nie miałam "weny", w każdym razie była posucha.  Dzisiaj kiedy na zegarze widnieje 7 rano,  ja dopiero wróciłam do domu, a nogi uginają mi się od zmęczenia, nie mogę spać, za dużo myśli. Układałam każde zdanie już w pociągu. Ale do sedna. Mogę śmiało powiedzieć, że przypadki się nie zdarzają. Dlaczego? Otóż wracając owym autokarem, siedząc na walizce ledwo "ładując się" do transportu, nie spodziewałabym się, że obcy mi zupełnie mężczyzna, którego widziałam pierwszy raz w życiu i pewnie też już go nigdy nie spotkam, powiedział mi rzeczy, które potrzebowałam usłyszeć, które mówił w ogóle mnie nie znając, nie znając sytuacji, która mnie obecnie dręczyła. Postaram się spisać wszystko co powiedział, dlatego że lepiej nie ujełabym w s