Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

Historia (NIE)jednej znajomości

Obraz
      Mając skończone dwadzieścia trzy lata zaczynam odczuwać presję. Im bardziej próbuje z nią walczyć, tym bardziej jej ulegam. Mowa o presji otoczenia, żeby zbudować dom, posadzić drzewo i urodzić syna. Na ogół radzę sobie z tym całkiem nieźle, dopóki nie przyjdzie samotny wieczór, weekend, no i oczywiście setki zakochanych par w mediach społecznościowych, śluby i zaręczyny młodszych znajomych.   Czy to rozumiesz? Obawa. Paraliżujący strach przed samotnością. Strach przed zostaniem starą panną/kawalerem i śmierć w samotności. Nie wiem czemu dopadło mnie to akurat teraz, albo wiem - ale nie chce się przed sobą przyznać. Byłam taka głodna, emocji, doznań, uczuć, że dziś moje serce musi ktoś podnosić z bruku. Bo ten głód powoduje setki historii (nie) jednej znajomości. Bo powoduje, że moje serce ostatecznie ląduje w lodówce.      I teraz kolejna historia zbudowana na faktach, jedna z wielu, o takim samym schemacie i tęsknocie do czułości i ustatkowania.      Myślisz