zamknij oczy.



Ile waży strata ?
Czy istnieje sprawiedliwość, kto, kiedy i gdzie ma odejść?

Czasami 20 lat to za mało żeby kogoś poznać, czasami 20 lat to za mało żeby powiedzieć komuś ile dla nas znaczy. A potem? Potem jest zwykle za późno.
Uświadamiasz sobie jak wiele rzeczy spieprzyłeś, ile mogłeś zrobić inaczej...-ale co z tego. Zmarnowanego czasu nie da się cofnąć, Nikt nie da nam dodatkowej godziny, minuty, żeby móc po prostu się pożegnać, coś naprawić.

"Nie żałuj zmarłych Harry, żałuj żywych, a szczególnie tych, którzy żyją bez miłości"- no właśnie.
To przecież żywi cierpią bardziej po stracie, my tu zostajemy, musimy żyć z bólem i pustką, która pozostała w naszym sercu. Może nawet walczymy z poczuciem winny. Poczuciem winny, że nie zdążyliśmy nic zrobić, czegoś dopowiedzieć. I co wtedy? Przychodzi bezsilność i żal...

Taką wodą być, żeby móc do Ciebie dopłynąć...chciałoby się rzec, że śmierć to naturalna kolej rzeczy, ale czy zawsze ta kolejność jest sprawiedliwa? Odchodzą ludzie kochani, dobrzy, a źli zostają. Umierają młodzi ludzie, dzieci, a inni żyją po sto lat. Kolejność nie zawsze jest sprawiedliwa, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Sprawiedliwe jest to, że wszyscy odejdziemy w swoim czasie, a dokąd? Kto wie, 

Tylko jak wytłumaczyć komuś, albo sobie, że tak musi być? Kiedy każda minuta z tą pustką doprowadza Cię do szaleństwa. Nie ma już kogoś kto wypełniał Twój świat i w sposób idealny pasował do Twojej układanki. Nikt inny i nic innego go nie zastąpi. 
Zostaje tylko złudzenie, że może to nie prawda.
Zostaje tylko wiara. że ten człowiek wróci.
Zostaje tylko nadzieja, że kiedyś się spotkamy.

Co będzie dalej? Nie wiem. 
Zakładamy swoje maski, ubieramy się w pozory, zamykamy oczy i wychodzimy z domu. Przez kolejne godziny, dni, miesiące udajemy, że wszystko jest w porządku. Zachowujemy pozory normalności. Śmiejemy się, bawimy, staramy się żyć. Czasami bliscy nawet nie widzą tego, że coś jest nie tak. Gra pozorów uczyniła nas mistrzami wyrachowania, wybitnymi aktorami, którzy w życiu grają swoje marne role.

"Tak, człowiek jest śmiertelny, ale to jeszcze pół biedy. Najgorsze, że to, iż jest śmiertelny, okazuje się niespodziewanie, w tym właśnie sęk!" ~ Michaił Bułhakow "Mistrz i Małgorzata"

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wywołana do odpowiedzi

W końcu. miłość.

Karma (NIE) wraca